nie dobiłem do 500 km niestety, dziś chyba trochę przeholowałem. Noga z rana nie bolała, teraz znowu zaczęła. Chyba czeka mnei krótka rekonwalescencja. Zapewne do 5 maja nie skorzystam z roweru, ale o zdrowie dbać trzeba :)
miało być krotko a wyszło jak zawsze, długo i przyjemnie. Nowe siodło sprawuje się poki co bardzo dobrze, zobaczymy co powiedzą moje pośladki jutro, ale jak na chwile obecną jestem bardzo zadowolony.